Początek roku szkolnego oznacza wzrost wydatków. Domowy portfel Polacy coraz częściej łatają pożyczkami. Kredyty i tzw. chwilówki stały się na tyle dostępne, że bez problemu można zdobyć niezbędne pieniądze, nawet jeśli rodzinny portfel został opróżniony przez wakacyjne wyjazdy. Zakup podręczników i zeszytów, dodatkowe zajęcia takie jak taniec, czy tenis mogą zwiększyć wydatki we wrześniu nawet o 1500 zł, nie wspominając o takich inwestycjach jak komputer czy meble.
Odpowiednio wybrany środek zaradczy pozwoli bezboleśnie przetrwać ten trudny okres. A jest z czego wybierać. Szeroka oferta kredytów udzielanych przez banki, chwilówki, czy ukryta na dnie szuflady karta kredytowa pozwolą dotrwać do końca miesiąca.
Jednak nie tylko dla rodziców uczniów wrzesień jest trudnym czasem. W październiku zajęcia rozpoczynają studenci. Nie można zapominać, że praca nie jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich studentów. Osoby studiujące dziennie, a w szczególności na dwóch kierunkach, mogą sobie pozwolić wyłącznie na dorywczą pracę, zwykle tylko w weekendy. A pieniędzy potrzeba bardzo dużo. Najtańsze miejsca w akademiku to wydatek rzędu 400 zł. Wytchnienie studentom oraz im rodzinom może przynieść kredyt studencki. Taka pożyczka oznacza dodatkowe nawet 600 zł miesięcznie w portfelu.
Najlepszym rozwiązaniem jest zaczęcie odkładania pieniędzy jeszcze przed wydatkami. Rozsądnym rozwiązaniem są lokaty pozwalające na długoterminowe przemyślane oszczędzanie. Jednak warto wprowadzić element ryzyka. Inwestowanie w papiery wartościowe, fundusze inwestycyjne lub gra na giełdzie mogą przynieść o wiele większe zyski niż lokata.
